Jesteśmy także na Facebooku. Wystarczy, że nas polubisz >>
Przed meczem ze Śląskiem szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" ma problem z zestawieniem środka obrony. Pod znakiem zapytania stoi bowiem występ
Arkadiusza Głowackiego, który mimo że zagrał w ostatnim ligowym meczu z Legią
Warszawa, to wciąż zmaga się z drobnym urazem. - Mamy już ustaloną taktykę, niezależnie od tego, czy Arek zagra czy też nie - przyznał Kulawik. Decyzja odnośnie do występu Głowackiego przeciwko Śląskowi ma zapaść tuż przed meczem.
Szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" przed dzisiejszym rewanżem odniósł się do pierwszego półfinałowego spotkania. - Już przed meczem we
Wrocławiu zwracałem uwagę piłkarzom, że Sebastian Mila to groźny zawodnik. Naturalnym jest, że nie unikniemy podczas spotkania fauli. Chodzi o to, żeby drużyna grała rozsądnie, nie popełniała głupich błędów, które mogą sprowokować niepotrzebnie niebezpieczne sytuacje - wyjaśnił Kulawik.
Trener Wisły nie ukrywa, że bardzo liczy na wsparcie kibiców. - W meczu z Legią kibice uskrzydlili zawodników, dali im poczucie, że mają o co i dla kogo walczyć. Pamiętajmy jednak, że niezależnie od tego, gdzie gramy, nasza gra wygląda coraz lepiej. Trudno jednak uciec od stwierdzenia, że kibice bardzo nam pomogli, oby jutro było podobnie - zakończył.
Wrocław.Sport.pl ćwierka na Twitterze. Obserwuj nas >>