Obaj zagrali pełne spotkanie, które rozegrano systemem 2x35 minut.
Dla Kaźmierczaka był to pierwszy mecz od kończącego zimowy okres przygotowawczy sparingu z FC Hradec Kralove, czyli od początku
lutego. Pawelec nie grał jeszcze dłużej - po raz ostatni pojawił się na boisku w
grudniu ubiegłego roku, w ligowym meczu z Piastem
Gliwice.
- Czułem się dobrze, choć pod koniec nieco zaczęło brakować sił. To jednak normalne po tak długiej przerwie. Najważniejsze, że wreszcie mogłem wybiec na boisko - powiedział po meczu Pawelec.
Jak czytamy na oficjalnej internetowej stronie Śląska, w gierce wystąpili wszyscy piłkarze pierwszej drużyny, a także dwóch juniorów Śląska - Krystian Miś i Adrian Sobczak, którym sztab szkoleniowy postanowił przyjrzeć się bliżej.
To były ostatnie zajęcia wrocławian przed świąteczną przerwą. Po meczu piłkarze złożyli sobie
życzenia, a następnie rozjechali się do domów. Treningi wznowią dopiero we wtorek.