Piłkarze Śląska pokonali na inaugurację sezonu Ruch
Chorzów 2:0. Bramki dla wrocławian zdobywali: Sebastian Mila i Robert Pich.
Jan Kocian, trener
Ruchu Chorzów po meczu ze Śląskiem: - Posiadanie
piłki nie oznacza automatycznie dobrego wyniku. Mieliśmy grę pod kontrolą, ale kilkoma niedokładnymi zagraniami daliśmy Śląskowi okazje do zdobycia bramek, a wrocławską drużyna wykorzystała je.
Moim zdaniem na początku spotkania Grzegorz Kuświk był faulowany w polu karnym, a Ruchowi należała się "jedenastka". Sędzia jednak nie wskazał na wapno, więc gra toczyła się dalej. Mieliśmy 90 minut na to, żeby odwrócić losy meczu. Nie udało się. Popełniliśmy podobne błędy jak podczas czwartkowego meczu ligi europejskiej z Vaduz.
Trzeba zwrócić uwagę, że ze Śląskiem graliśmy bez kilku kluczowych zawodników. Zabrakło m.in. Marcina Malinowskiego i Marka Zieńczuka. W związku z tą sytuacją, próbowaliśmy innych rozwiązań, ale one nie wystarczyły na pokonanie wrocławian. Na szczęście mamy jeszcze kilka dni na to, aby do czwartkowego rewanżu z Vaduz wyeliminować błędy.