Teoretycznie większe szanse na sukces w półfinałowej rywalizacji mają wrocławianie, którzy spisują się w tym sezonie Tauron Basket Ligi nadspodziewanie dobrze. Podopieczni Miodraga Rajkovića grali w tym sezonie z Zastalem już dwukrotnie. W pierwszym meczu, inaugurującym koszykarski sezon we
Wrocławiu, przegrali jednym punktem. Ale zrewanżowali się zielonogórzanom na ich własnym parkiecie. Śląsk w tych meczach wyraźnie obnażał słabości Zastalu, który w meczach sezonu zasadniczego bazował przede wszystkim na indywidualnych akcjach świetnego rozgrywającego Waltera Hodge'a. I to właśnie pojedynki Hodge'a ze Skibniewskim, powinny być ozdobą tego pojedynku.
Po pokonaniu w ćwierćfinale Pucharu Polski potencjalnie dużo silniejszego Anwilu Włocławek, to Śląsk wydaje się być faworytem sobotniego pojedynku.
- Jedziemy do Zielonej Góry z pozytywnym nastawieniem, poznaliśmy tamtejszą halę, dobrze się w niej czujemy. Już raz pokonaliśmy tam Zastal i to dobrze wróży przed najbliższym spotkaniem. Po raz pierwszy zagramy z zielonogórzanami prowadzonymi przez trenera Mihailo Uvalina, tak więc ciekawy jestem, jak to będzie wyglądało na boisku - analziuje lider Śląska, Robert Skibniewski.
Na trudniejszego rywala trafił na pewno PGE
Turów Zgorzelec, który w sobotnim półfinale zagra z Treflem
Sopot.
- Mamy swoje porachunki. W poprzednim sezonie dosyć niefortunnie przegraliśmy z nimi walkę o finał. Zawodnikom, którzy pozostali w tej drużynie cały czas gdzieś to siedzi w głowach - mówi Adam Waczyński, gracz Trefla Sopot.
Porachunki pomiędzy Treflem i Turowem ,to nie tylko spotkania półifnałowe z poprzedniego sezonu, w których zgorzelczanie czterokrotnie pokonali zespół z Sopotu i awansowali do finału
TBL. Zacięta rywalizacja pomiędzy tymi dwoma drużynami trwa także w tym sezonie koszykarksiej ekstraklasy. W obydwu meczach dwukrotnie lepsi okazali się gracze z Trójmiasta, którzy przed własną publicznością pokonali Turów po dogrywce, a w Zgorzelcu wygrali dzięki świetnej akcji Adama Waczyńskiego.
- Trefl pamięta przegraną serię półfinałową z poprzedniego sezonu. My natomiast w pechowych okolicznościach przegraliśmy z nimi dwa razy w tym sezonie. Mamy zatem swoje porachunki. Zdajemy sobie sprawę, że wygrana z Asseco Prokomem w ćwierćfinale była tylko krokiem do wywalczenia trofeum. Postaramy się wypaść jak najlepiej i wygrać to spotkanie - mówi szkoleniowiec PGE Turowa Zgorzelec, Jacek Winnicki.
Terminarz Pucharu Polski
Półfinały
Trefl - Turów 02.18 godz. 16:30 (
PLK TV)
Zastal - Śląsk 02.18 godz. 19:00 (PLK TV)
Finał
wygrani półfinałów 02.19 godz. 16:30