Fatalnej kontuzji Hajnsz doznał na wczorajszym treningu, podczas
gry jeden na jednego. - Podczas próby minięcia przeciwnika, Przemkowi nadepnięto na piętę. Od razu udaliśmy się na wizytę do lekarza klubowego, który potwierdził tylko nasze najgorsze przypuszczenia, czyli całkowite zerwanie ścięgna Achillesa - mówi fizjoterapeuta Śląska, Marcin Janusiak.
Prosto z hali środkowy Śląska trafił do szpitala, gdzie w czwartek przejdzie zabieg rekonstrukcji więzadła. Później czeka go bardzo długa rehabilitacja, która trwa zwykle od 6 do 12 miesięcy. Oznacza to, że w tym sezonie w barwach wrocławskiego klubu już nie zagra.
Popularny "Haszu" może mówić o wielkim pechu. To bowiem jego kolejna kontuzja w ostatnich tygodniach. Miesiąc temu podkoszowy WKS-u przeszedł operację lewej dłoni, po której pauzował trzy tygodnie.
W tym sezonie Hajnsz wystąpił w trzech meczach I ligi. Na boisku średnio spędzał 13 minut, rzucał 4,7 punktu i miał 3,7 zbiórki.
Na razie nie wiadomo, czy klub sprowadzi w jego miejsce innego gracza.
ludwisarz
0
Do autora: Ścięgno i więzadło to dwie różne rzeczy. Achilles to bezsprzecznie jest ścięgno. Podstawowa różnica - ścięgna łączą mięśnie z kośćmi a więzadła łączą kości między sobą i nigdy nie łączą się z mięśniami. Warto wiedzieć.
karolsliwa.blox.pl/html