Śląsk już kolejkę temu zapewnił sobie pierwsze miejsce przed fazą play-off, dlatego mecz z drugim w stawce AZS-em
Kutno miał dla niego charakter wyłącznie prestiżowy.
Niedzielny mecz miał dwa oblicza. W pierwszej połowie to AZS był zespołem lepszym i na przerwę schodził z trzypunktową zaliczką (43:40). W drugiej połowie role na boisku się odwróciły i to gospodarze byli zespołem, który zaczął dyktować warunki.
W połowie trzeciej kwarty trzy celne rzuty z rzędu za trzy punkty zdobył Paweł Kikowski i ze stanu po 45 wyprowadził swoją drużynę na ośmiopunktowe prowadzenie (57:49). Chwilę wcześniej drużyna z Kutna straciła jednego z liderów - Dawida Bręka, który z powodu pięciu fauli musiał opuścić boisko, a z powodu urazu po 15 minutach swój występ zakończył jeden z czołowych podkoszowych I ligi - Jakub Dłuski. Śląsk trzecią partię wygrał 14 oczkami, w ostatniej tempa zwalniać nie zamierzał, a spotkanie zakończyło się efektowną wygraną 91:67.
Wrocławską drużynę w ataku kolejny raz napędzał tercet Flieger - Kikowski - Hyży. Wspomniana trójka zdobyła dla swojej ekipy ponad połowę punktów.
Po meczu powiedzieli:
Jarosław Krysiewicz, trener AZS Polfarmex Kutno:
- Wbrew pozorom jestem bardzo zadowolony z tego meczu, bo do połowy pokazaliśmy, że grając tak okrojonym składem, jesteśmy w stanie walczyć ze Śląskiem jak równy z równym, a to dla nas dobry prognostyk przed kolejnymi meczami. Mam nadzieję, że do meczu z Ostrowem pewnie jeszcze nikt nie wróci do zdrowia, ale może już za dwa tygodnie będziemy mieli większą rotację i będziemy mogli grać lepszą
koszykówką. Nie robimy tragedii, a wręcz przeciwnie - ten mecz pokazał, że idziemy w dobrym kierunku i na play-offy powinniśmy złapać optymalną formę. Naszym celem są play-offy i tam mamy mieć najwyższą formę.
Tomasz Jankowski, trener Śląska Wrocław:
- Wiedzieliśmy, jakie problemy ma AZS, dlatego chcieliśmy grać szybko i agresywnie. W pierwszej połowie przeciwnik zaskoczył nas narzuceniem szalonego tempa, ale cały czas mieliśmy w głowach to, że mecz trwa pełne 40 minut i że ekipa z Kutna może przy takim rytmie być pod koniec zmęczona - i tak też się stało. Oczywiście nieco pomogły nam nieszczęśliwa kontuzja Jakuba Dłuskiego oraz pięć przewinień Dawida Bręka. Cieszymy się, że wszyscy grali, że wszyscy się włączyli do gry. Mamy w głowie play-offy, wiemy, z którego miejsca będziemy do nich startować i powoli przygotowujemy się już do fazy decydującej.
Śląsk Wrocław - AZS Kutno 91:67 (21:22, 19:21, 29:13, 22:11)
Śląsk: Flieger 19, Kikowski 18, Hyży 15, Mroczek-Truskowski 13, Ochońko 9, N. Kulon 5, Gabiński 5, Diduszko 5, Prostak 2, Bochenkiewicz
AZS: Jakóbczyk 15, Szwed 14, Glabas 12, Dłuski 9, Bręk 7, Rduch 6, Małecki 2, Kwiatkowski 2
Tabela I ligi
| 1. Śląsk Wrocław | 51 | 26 | 25-1 |
| 2. AZS Kutno | 42 | 25 | 17-8 |
| 3. MKS Dąbrowa Górnicza | 42 | 26 | 16-10 |
| 4. MOSiR Krosno | 41 | 26 | 15-11 |
| 5. Spójnia Stargard Szcz. | 41 | 27 | 14-13 |
| 6. Stal Ostrów Wlkp. | 40 | 26 | 14-12 |
| 7. SIDEn Toruń | 40 | 26 | 14-12 |
| 8. Sokół Łańcut | 40 | 26 | 14-12 |
| 9. Start Lublin | 40 | 26 | 14-12 |
| 10. Polonia Przemyśl | 40 | 27 | 13-14 |
| 11. AZS Radex Szczecin | 39 | 26 | 13-13 |
| 12. Znicz Pruszków | 38 | 26 | 12-14 |
| 13. Astoria Bydgoszcz | 37 | 26 | 11-15 |
| 14. SKS Siedlce | 33 | 26 | 7-19 |
| 15. Politechnika Poznań | 30 | 25 | 5-20 |
| 16. UMKS Kielce | 30 | 26 | 4-22 |