Koszykarski Śląsk o dofinansowanie z miasta stara się od
grudnia 2012 roku. Tak jak inne wrocławskie kluby, które magistrat wspiera różnymi kwotami - od kilkuset tysięcy do kilkunastu milionów złotych.
Rok temu doszło do kilku spotkań przedstawicieli klubu z osobami reprezentującymi ratusz. Śląsk liczył na około 2 mln zł. Tyle ile rok wcześniej prezydent Dutkiewicz przeznaczył na reaktywowaną przez biznesmena Przemysława Koelnera drużynę, która przyjęła nazwę "Śląsk" i zgłosiła się do ekstraklasy. A po jednym sezonie wycofała się z rozgrywek.
Biuro Sportu, Turystyki i Rekreacji urzędu miejskiego poparło wniosek prawdziwego Śląska o pomoc finansową, ale nic z tego nie wynikło. Nic nie dały negocjacje z najbliższymi współpracownikami
prezydenta Rafała Dutkiewicza. Ostatecznie koszykarski Śląsk na 2013 rok nie otrzymał miejskiej dotacji.
W sportowym i politycznym środowisku Wrocławia problem tłumaczono jednoznacznie. Brak pomocy dla koszykarskiego Śląska miał podtekst polityczny, gdyż drużynę wspiera Grzegorz Schetyna (kiedyś właściciel tego klubu), który jest w konflikcie z prezydentem Rafałem Dutkiewiczem.
Ale oficjalnie z odmownej decyzji ratusz tłumaczył się dyplomatycznie. Podkreślano, że szefowie koszykarskiego zespołu zgłosili się po pieniądze zbyt późno, w momencie gdy większość środków została już rozdysponowana. Ale władze Wrocławia podkreślały, że zależy im na silnej drużynie koszykarskiej, i zapewniały, że w przyszłości Śląsk może liczyć na pomoc.
- Będziemy wspierać klub, ale jest za wcześnie, aby rozmawiać o konkretnych kwotach. Na pewno postaramy się, aby jak najmocniej wesprzeć koszykarski Śląsk - deklarował w lutym tego roku Marcin Garcarz, dyrektor departamentu prezydenta Dutkiewicza.
Śląsk prośbę o dofinansowanie na 2014 rok wysłał do miasta już w maju. Uczynił to z dużym wyprzedzeniem, tak aby ponownie nie usłyszeć, że "podanie złożono za późno". Teraz chodziło już o dofinansowanie klubu z TBL, czyli najwyższej klasy rozgrywkowej w koszykówce. Śląsk awansował do TBL w sportowej rywalizacji, bardzo szybko pokonując drogę z II ligi do ekstraklasy.
Kilka dni temu Biuro Sportu, Turystyki i Rekreacji przedstawiło projekt budżetu na rok 2014. Zapisano w nim pieniądze dla większości wrocławskich klubów zawodowych. Przewidziano dotacje dla piłkarskiego Śląska (6 mln zł z budżetu Biura Sporta i 10 mln zł z innych środków miejskich - w sumie 16 mln zł.), dla siatkarek Impelu, siatkarzy Gwardii, żużlowców Betardu Sparty czy piłkarzy ręcznych Śląska. Uwzględniono wszystkich, siatkarski Impel dostanie nawet o sto procent więcej pieniędzy niż rok temu. I znów pominięto tylko koszykarski Śląsk.
- Trzykrotnie byliśmy zapraszani na spotkania, których inicjatorem był pan Piotr Mazur, ostatni raz pod koniec października. Oprócz nas uczestniczyli w nich przedstawiciele Impelu Wrocław, WKS Śląsk Handball i WTS Sparty Wrocław. Padły wówczas deklaracje, że wszystkie kluby przy planowaniu budżetu na przyszły rok będą traktowane na takich samych zasadach, a jeżeli nie, to na bardzo zbliżonych. Jestem więc mocno zdziwiony tym, że Biuro Sportu i Turystyki nie zaopiniowało nas w budżecie, bo to mija się z zapowiedziami, jakie usłyszeliśmy - analizuje Michał Lizak, prezes spółki Śląsk Wrocław Basketball.
Dlaczego tak się stało?
- Kwestia wsparcia dla koszykarskiego Śląska jest rozstrzygana na wyższym szczeblu w urzędzie miasta. Natomiast to, że nie ma ich na tym etapie w projekcie budżetu, nie oznacza, że nie będzie możliwości wsparcia ich w przyszłym roku. Budżet może ulegać zmianie w ciągu roku - napisał nam w mailu Piotr Mazur, dyrektor Biura Sportu, Turystyki i Rekreacji.
Jeśli dyrektor Mazur przyznaje, że decyzje w sprawie koszykarskiego Śląska zapadają wyżej, to oznacza, że akurat ten klub jest traktowany inaczej niż pozostałe. W tym wypadku znacznie gorzej. Dlaczego więc koszykarska drużyna nie otrzyma żadnego wsparcia od miasta?
- W projekcie budżetu na 2014 rok znalazły się środki finansowe na wsparcie tych klubów sportowych, z którymi miasto współpracowało w zeszłych latach. Środki dla tych klubów są na zbliżonym bądź identycznym poziomie jak w 2013 roku. Miasto wspiera te kluby, które najbardziej tego potrzebują. W ramach przyszłorocznego budżetu nie przewidziano środków na koszykarską drużynę - tłumaczy Arkadiusz Filipowski, rzecznik urzędu miasta.
Ale równocześnie nie jest w stanie wyjaśnić, dlaczego wszyscy dostają miejskie finansowanie, a koszykarski Śląsk nie.
Michał Lizak: - Po liczbie widzów na naszych meczach widać, że zainteresowanie koszykówką we
Wrocławiu jest duże. Liczyliśmy, że dzięki ciężkiej pracy, jaką wykonaliśmy w ostatnich latach, wprowadzając drużynę z drugiej ligi do ekstraklasy, zostaniemy docenieni i zyskamy większą przychylność ze strony miasta. Dotychczasowymi sukcesami sportowymi udowodniliśmy, że zasługujemy na wsparcie, by móc się dalej rozwijać i stawiać coraz wyższe cele. Po wejściu do ekstraklasy założyliśmy sobie trzyletni plan, którego zwieńczeniem ma być mistrzostwo Polski. To realne, ale bez pomocy miasta może być o to ciężko - kończy.
Projekt dofinansowania klubów w 2014 roku z budżetu Biura Sportu
| Śląsk (piłka nożna) | 6 mln zł |
| WTS Sparta (żużel) | 1 mln zł |
| Impel (siatkówka kobiet) | 800 tys. zł |
| Śląsk (piłka ręczna) | 700 tys. zł |
| Gwardia (siatkówka mężczyzn) | 80 tys. zł |
| Śląsk (koszykówka) | 0 zł |