To był mecz bez wielkich emocji. Faworyzowani gospodarze, mimo że wystąpili bez kontuzjowanego Adreasa Jonssona, bez większych problemów pokonali wrocławian. Klasą dla siebie był Jarosław Hampel, który w pięciu wyścigach zaliczył komplet punktów. Dobre zawody zaliczyli też Patryk Dudek (12 punktów) oraz Piotr Protasiewicz (11 punktów). To ich równa i skuteczna jazda zadecydowała o wygranej Stelmetu Falubazu.
W Betardzie jak zawsze nie zawiódł Tai Woofinden. Tym razem Anglik wywalczył 13 punktów w sześciu biegach. Dziewięć "oczek" przywiózł Troy Batchelor, osiem Peter Ljung, a siedem punktów zdobył Tomasz Jędrzejak. W pierwszym meczu tych zespołów we
Wrocławiu padł remis 45:45 i punkt bonusowy zdobyła drużyna z Zielonej Góry.
Dla Betardu w kontekście walki o utrzymanie ważne były wyniki innych spotkań, które ułożyły się korzystnie dla wrocławian. Przede wszystkim Marma
Rzeszów przegrała z Unią Tarnów, Polonia
Bydgoszcz uległa Unii Leszno, a Stal Gorzów tylko zremisowała ze Startem
Gniezno.
W innych meczach: Unia Tarnów - PGE Marma Rzeszów 53:37, Start Gniezno - Stal Gorzów 45:45, Polonia Bydgoszcz - Unia Leszno 39:51, Włókniarz
Częstochowa - Unibax Toruń 54:36.
Po trzynastu rundach spotkań liderem tabeli jest Unibax Toruń. Betard zajmuje siódme - ostatnie bezpieczne - miejsce. Wrocławianie mają 11 punktów, tyle samo co ósma PGE Marma Rzeszów.