Serwisy Lokalne
- Wrocław.sport.pl
- Warszawa.sport.pl
- Poznań.sport.pl
- Śląsk.sport.pl
- Łódź.sport.pl
- Kraków.sport.pl
- Trójmiasto.sport.pl
REKREACJA
skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Serwisy Lokalne
REKREACJA
skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Tekst sponsorowany? Nikt nie kazal podpisywac klubowi z Rachwalem umowy na podstawie, ktorej bral on 20 tys miesiecznie. Zaglebie bylo znane (teraz zmieniaja polityke) z tego, iz niewazne czy sie stoi czy sie lezy syty kontrakt sie nalezy. Niestety w nazej lidze panuje mentalna dzicz w Jagielloni Trytko rozbiera choinke i siedzi 8h bezczynnie, w Polonii byl klub kokosa, gdzie pilkarze biegali po schodach, w Belchatowie odsunieto do ME kilku pilkarzy z duzymi kontraktami, norma jest ze ladujesz w ME badz nie trenujesz w ogole gdy podpiszesz kontrakt z innym klubem na 6 miesiecy przed koncem umowy z obecnym klubem. Wpierw prezesi podpisuja kontrakty na niebotycznych warunkach, a pozniej zmuszaja zawodnikow do ich rozwiazania w przerozny sposob to sie chyba fachowo nazywa mobbing. Nie mam zamiaru bronic zawodnikow, gdyz w naszej lidze sa przeplacani, leniwi, slabi ale ktos do cholery te umowy z nimi podpisuje. Ciekawe jak by sie czul autor tego tekstu gdyby przychodzil do pracy a szef kazal by mu pisac cogodzinna relacje na cztery strony formatu A4 jak sie prezentuje aktualna pogoda w Ulan Bator.
Niech ktoś pognębi mnie w ten straszny sposób za jedyne 7 koła. Będę przychodził do pracy na 7:00 Na siłowni będę sprzątał po sobie a piłki w czynie społecznym sam za swoje pieniądze zreperuję albo przyniosę swoje prywatne. W końcu jak się zarabia 7 tysięcy to można sobie kupić co miesiąc 2-3 nowe piłeczki. Matko marzę o takich wczasach od lat.
Szanowny panie dziennikarzu, to może zrobimy tak - pana biurko przesuniemy do kibla, będzie pan teraz pisał swoje teksty tuż obok pisuarów. Co prawda tam nie ma szyby, więc będzie pan musiał pracować przy sztucznym świetle, ale jakoś pan sobie da radę. Ten nowoczesny komputerek na którym pan pracuje też panu zabierzemy, na tym stanowisku nie ma go jak podłączyć do sieci. Ale niech się pan nie przejmuje - dostanie pan stary pecet z procesorem 386. Nie, nie ma wejścia na pendrive'a, są za to stacje na dyskietki. Da pan sobie radę, prawda? Aha, i już nie pisze pan o sporcie. Teraz ma pan przygotowywać notatki o pękniętych rurach i dziurach w drogach w dziale miejskim. A na jutro mam dla pana zadanie specjalne - reportaż o odśnieżaniu. O 4.00 rano się pan stawia na punkcie zbiórki ekipy sprzątającej...
No i jak, choć kasa wciąż ta sama, nie będzie pan narzekał?
Tak już na poważnie - piłkarzyki są przepłacani i przez to oderwani od rzeczywistości. Rzecz jasna jeśli mają ambicje, zawsze mogą rozwiązać umowę i odejść rezygnując z pieniędzy. Ale z drugiej strony jest przecież coś takiego jak podpisana umowa. Przez dwie strony. Piłkarz to też pracownik, jak my wszyscy. Dlaczego skoro ja mogę, akurat on ma nie mieć prawa awanturować się, gdy mu pracodawca zmienia warunki pracy?
Świetny tekst! Wielu piłkarzy w Polsce nie zdaje sobie tak do końca sprawy, w jakim świecie żyją
Ostatnio wyczytałem, jak wielu piłkarzy, mających za sobą grę w Bundeslidze, musi żyć z zasiłków dla bezrobotnych!
Kluby się coraz bardziej profesjonalizują, istnieje coraz większa konkurencja, z kraju i zagranicy. Kiedyś łatwiej było słabszym piłkarzom utrzymać się w tym systemie, teraz coraz to szybciej weryfikuje się ich rzeczywiste umiejętności. Kryzys gospodarczy na świecie przyspieszył wiele zmian w piłce nożnej, przeciętnym piłkarzom coraz trudniej jest znaleźć klub. Z kolei piłkarzom wybitnym płaci się coraz więcej.
Dla wielu piłkarzy wywodzących się ze starego systemu, ten okres przemiany jest szokiem. Wielu z nich nie posiada żadnego innego pomysłu na swoje życie, ich edukacja szkolna zakończyła się nierzadko na szkole podstawowej. I zderzenie z rzeczywistością bywa dla nich bardzo bolesne! Nagle dociera do panów piłkarzy, że niejeden Polak zarabia tyle w rok, ile oni dostają na miesiąc...
Co on wgl pie... :/ Ludzie pracują cały miesiąc za 2 czy 3 miesiące na budowie gdzie jest o wiele ciężej , a on mówi że kopanie piłki i przychodzenie na treningi na 10 , troche pobiega zarobi za to 20 tys. i on to ku... nazywa męką ... niech sie zastanowi co mówi bo polscy piłkarze powinny zarabiac conajmiej 4 razy mniej bo i tak nic w piłce nie osiągają ;/
to że piłkarze zarabiają bajońskie sumy za bieganie po zielonej trawce każdy wie, i każdy wie że to przesada, ameryki tu nikt nie odkrył. Ten artykuł wcale nie jest świetny. Widziały gały co brały, skoro to takie beztalencia to po co ich zatrudniać za 20 patyków miesięcznie, a później odbierać im szanse na rozwój poprzez odsuwanie od treningów z pierwszym składem? Jeśli nie byli na pierwszy skład to spoko, ja nie mówię że muszą grać w meczach, ale takie zachowanie władz KGHM-u to przegięcie.
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
jedrek77
Oceniono 158 razy 110
Ja bym bardzo chciał być taki "gnebiony" za 20 tys/mies. To musi byc strasznie ciężkie życie przychodzić do klubu na 8 rano trochę pobiegac i pokopac piłkę (fakt, ze taka z której łaty odpadają)
Jak gość ma ambicje i chce grać to niech rozwiąże kontrakt i idzie grać. W końtrakcie miał zapisana kasę i ja dostawał na czas, gwarancji grania w każdym meczu prezes mu nie podpisał. Piłkarzom się w d.pach poprzewracalo i tyle